Współcześnie muzykę na Kamiennej Gorze przeważnie kojarzymy z amfiteatrem wybudowanym w początku lat 70. XX wieku, a także ze Szkołą Muzyczną ulokowaną w początku lat 90. XX wieku w Zameczku. Kamienna Góra jednakże ma dużo starsze i głębsze tradycje muzyczne. To jedna z jej historii do tej pory szerzej nie poruszana przez polskich regionalistów.
![]() |
Koncert na Kamiennej Górze w 1860 roku. Zbiory J.Kulczyckiego. |
Janczarskie rytmy
![]() |
Przemarsz strzelców przez Lubań, 1934 rok. |
Warto także wspomnieć, iż mieszkańcy miasta lubowali się niegdyś w sztucznych ogniach i strzelaniu z moździerzy, o których odpalaniu kroniki miejskie wzmiankują niejednokrotnie przy okazji różnorodnych festynów i wydarzeń. Tak też było w noc sylwestrową 1800/1801 roku, a więc na przełomie XVIII i XIX wieku.
Nieodzownym pomieszczeniem wybudowanej w latach 1824-1825 gospody na szczycie Kamiennej Góry była sala dla gości wraz z podestem dla orkiestry. Pierwszy raz muzyka zabrzmiała w tym miejscu wraz z nieoficjalnym otwarciem gospody w Zielone Świątki 1825 roku. Odnotowano, iż gościom gospody przygrywała orkiestra. Tego samego roku miało miejsce drugie otwarcie, tym razem po strzelaniach sierpniowych, 25 sierpnia. Wówczas dla gości z wyższych sfer zebranych w pomieszczeniach gospody do posiłków grano spokojną, poważną muzykę tzw. Tafelmusik, natomiast dla zebranej przed Domem Górskim gawiedzi grano już bardziej ludowe rytmy, radosną i skoczną muzykę do tańca.
W dniu 16 maja 1827 roku rajca i starszy cechu piekarzy Benjamin Kirchhof, ale i członek gildii Strzelców Miejskich, zorganizował festyn strzelecki w 400. rocznicę bitwy mieszczan z husytami. Najpierw odbył się konkurs strzelecki na Błoniach Kwisy, a wieczorem strzelcy, ich rodziny oraz mieszkańcy miasta przeszli na Kamienną Górę. Najpierw koncert muzyczny dał miejski muzyk Braun, który wykonał utwór „Die Schlacht bei Leipzig”, a następnie ciemność rozświetliły pochodnie oraz sztuczne ognie, w tym czasie druga grupa rozświetliła widoczną po drugiej stronie miasta bliźniacza górę Kappel Berg, na stokach której zginął w 1427 roku burmistrz Konrad Zeidler.
Z walorów Domu Górskiego korzystało także drugie bractwo Strzelców Miejskich. Po Zielonych Świątkach 1835 roku (a więc po tradycyjnych strzelaniach) miały miejsce huczne uroczystości z okazji 50. rocznicy powstania korpusu Strzelców Miejskich, z uwagi na kolor mundurów zwanych Czerwonymi Kadetami (Rote Korps). Z tej okazji odbył się najpierw pochód przez miasto, przy czym ważniejsi goście jechali na wozach, w tym np. rajca Benjamin Kirchhof. Żyło w tym czasie już tylko dwóch założycieli, w tym kupiec Seiffert. Pochód dotarł najpierw do placu strzeleckiego (Schützenplane), a następnie do Domu Górskiego. W salonie Domu Górskiego zebrali się weterani, ich przyjaciele, oficerowie. Oficjalne spotkanie rozpoczęto od złożenia podziękowań i gratulacji jubilatom, a następnie podano słodkie pieczywo i wino, w przerwach przygrywała orkiestra. W południe rozpoczęła się część nieoficjalna, otwarta dla rodzin strzeleckich, także z poczęstunkiem. Kirchhof w swojej kronice odnotował, iż było bardzo tłoczno i ciasno.
Wspomniany rajca miejski Benjamin Gottlieb Kirchhof, inicjator budowy gospody na Kamiennej, jako członek gildii Strzelców Miejskich, dał się poznać także jako miłośnik zabawy i muzyki. To właśnie on poprzez biesiady, bale, kuligi zimowe zintegrował strzelców i ich rodziny, tworząc z nich prawdziwą brać. Strzelców zachęcił do odświętnych pochodów przez miasto, którym akompaniowały orkiestry ubrane w odświętne, stylizowane na wojskowe, mundury. Przypisuje się mu także spopularyzowanie wśród strzelców muzyki janczarskiej, która dotarła do Saksonii w XVIII wieku wraz z polskimi żołnierzami. Po śmierci Kirchhofa w 1841 roku, aby jego czyny nie poszły w zapomnienie, postanowiono oddać mu nietypowy hołd. Otóż od 1843 roku aż I wojny światowej, w lipcu organizowano koncerty plenerowe w podzięce za jego działania i zaangażowanie na rzecz Kamiennej Góry. Koncerty finansowano z odsetek od środków złożonych w 1843 roku na ten cel (200 talarów, przeliczano je jako 600 marek) przez wdowę po Kirchhofie (z rodu Weinert, a więc bogatych lubańskich tkaczy lnianych, co ciekawe w okresie międzywojennym chór śpiewaczy prowadził Weinert, nauczyciel muzyki w lubańskim gimnazjum). Koncerty z wolnym wstępem dla wszystkich mieszkańców miasta (Freikonzert) odbywały się 16 lipca, w rocznicę urodzin Kirchhofa, przy czym koncert i festyn przesuwano na najbliższą niedzielę przypadającą po rocznicy jego urodzin (lub w dniu urodzin jeśli tak wypadła niedziela). Dzień ten stał się symbolicznym dniem Kamiennej Góry.
![]() |
Fragment dokumentu z 1844 roku przekazującego przez miasto darowiznę Kirchhofa i jego żony na rzecz organizacji koncertów muzycznych na Kamiennej Górze. Zbiory AP Oddział Bolesławiec. |
Współpraca Towarzystw
Na terenie miasta w końcu XIX wieku działało wiele stowarzyszeń popularyzujących muzykę oraz śpiew, warto tu wymienić Gesangverein für gemischtet Chor, Gewerbe-Gesangverein, Gesangverein für Handwerkgesellen, Liederkranz, Gesang-Verein Lyra czy Altlaubaner Sängerbund. Ale jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku sytuacja nie wyglądała tak dobrze. Działalność miejskich muzyków regulowała specjalna instrukcja zatwierdzona przez radę miasta w 1836 roku. Jednakże stan ten widocznie nie aprobowali młodzi muzycy, skoro w 1848 roku miała miejsce mała, lokalna rewolucja, bunt przeciw skostniałym kanonom. Na łamach Laubaner Wöchentlicher Anzeiger ukazał się wówczas artykuł, w którym autor wyrażał niezadowolenie z życia muzycznego Lubania. Zachęcał do energicznych i poważnych zmian, a starzy nauczyciele powinni akceptować częściej działania młodych muzyków, kończąc stwierdzeniem: ”Niech przyszłość, tak jak w polityce, naprawi przeszłość, a fałszywe tony rozpłyną się w harmonii pokoju i miłości”.
Z pewnością przychylnie do muzyków odnosili się członkowie Towarzystwa Upiększania Kamiennej Góry, którzy zauważyli potrzebę stałej współpracy z nimi, stąd już w 1860 roku zawarto porozumienie z Towarzystwem Śpiewaczym (Gesang Vereins) w sprawie organizacji wspólnych imprez. Dzięki temu muzyka już na stałe zagościła w murach Domu Górskiego i letniej muszli koncertowej. Początkowo koncerty odbywały się zarówno w niewielkiej sali gościnnej Domu Górskiego, przy dobrej pogodzie także na zewnątrz budynku. Poniżej tarasu widokowo-restauracyjnego znajdowało się obniżenie terenowe po dawnym kamieniołomie (Kessel), zwane najpierw Lipowym Placem (Linden-Platz), a od końca XIX wieku także Armatnim Placem (Kanonen-Platz). Podczas imprez plenerowych ustawiano tam drewniany podest, na którym grała orkiestra lub odbywały się potańcówki. Zachowana rycina z 1860 roku pokazuję ogromną skalę koncertów, na scenie występowało kilkudziesięciu chórzystów, a oglądało i słuchało ich tysiące mieszkańców miasta.
![]() |
Porozumienie TUPK i Towarzystwa Śpiewaczego z 1860 roku. Zbiory AP Oddział Bolesławiec. |
Niewątpliwie najbardziej do rozwoju muzyki w Lubaniu w XIX wieku przyczynił się burmistrz Feichtmeyer. To właśnie on w latach 70. XIX wieku założył Towarzystwo Muzyczne – Musik Verein. Do pomocy wziął kantora i dyrektora muzycznego w gimnazjum Böttgera (königl. Musikdiretor des Gimnasium) oraz komediopisarza, radcę G. von Mossera. Feichtmeyer zorganizował towarzystwo, zwłaszcza od strony finansowej, Böttger z kolei skompletował orkiestrę. Koncerty były otwarte lub zamknięte. Te ostatnie odbywały się w poczekalni dworca PKP, który uznano, iż miał wówczas najlepszą akustykę. Natomiast koncerty otwarte dla mieszkańców całego miasta organizowano właśnie na Kamiennej Górze, nie tylko z okazji rocznic urodzin Kirchhofa. Od 1877 roku w działalność towarzystwa włączył się nowy dyrektor muzyczny gimnazjum Emil Düring, który został kapelmistrzem orkiestry (Stadtkapellmeister) i który poprowadził lubańską orkiestrę m.in. podczas międzynarodowego 12. Schlesisches Musikfest w 1893 roku w Görlitz. W 1910 roku 17. Śląski Festyn Muzyczny odbył się w Lubaniu w sali koncertowej w nowym Domu Górskim.
Główna sala koncertowa nowego Domu Górskiego. W centralnym miejscu
lira – symbol lubańskich muzyków.
Organizatorzy 17. Śląskiego Festynu Muzycznego w Lubaniu na
Kamiennej Górze. Zbiory J.Kulczyckiego.
Okolicznościowa odznaka wybita z okazji 17 Dolnośląskiego Festynu Śpiewaczego w Lubaniu. Zbiory A.Bobko. |
Wkrótce na potrzeby zewnętrznych koncertów i z okazji 50. rocznicy budowy Domu Górskiego, z inicjatywy burmistrza Feichmeyera w 1875 roku wybudowano niewielką muszlę koncertową.
Po lewej stronie widoczna letnia altana koncertowa. Koniec XX wieku. Zbiory J.Kulczyckiego.
Ewald Oswald Röder
W początkach XX wieku nowego ducha muzycznego do Lubania i na stoki Kamiennej Góry tchnął najwybitniejszy lubański muzyk - Ewald Oswald Röder.
Pewnie każdy z nas kiedyś idąc na Kamienną Górę zwrócił uwagę na piękną, choć nieco przysłoniętą drzewami willę przy ulicy A.Mickiewicza 3, na narożu z Aleją Kombatantów. Zbudowana została w latach 1905 - 1906. Była to pierwsza willa mieszczańska wybudowana na obecnej ulicy Adama Mickiewicza. W tym rejonie jednakże budowano wille, przeważnie trzykondygnacyjne, od razu z myślą niezależnych mieszkań na każdej z kondygnacji. Z uwagi na lokalizację, ich wysoki komfort, były to najdroższe mieszkania w Lubaniu, stąd zajmowali je przeważnie fabrykanci, prawnicy, rentierzy czy wysokiej rangę urzędnicy. Nazwa ulicy – Moltke Str. została nadana na cześć pruskiego feldmarszałka Helmutha von Moltke. Na czerwonej ceglanej elewacji budynku znajdują się przepiękne elementy terakotowe o zabarwieniu zielonym, z ornamentyką roślinną. Od strony ulicy Mickiewicza widzimy lirę - symbol muzyków, a od strony Al. Kombatantów - litery E oraz R. Cóż one oznaczają? Nieco wyjaśnia to książka adresowa z 1910 roku. W willi znajdowały się trzy mieszkania, każde zajmowało jeden poziom, mieszkali tam więc - Agnes Dahne - właścicielka fabryki (której?), Elisa Faber - profesor(ka) oraz Ewal Röder - dyrektor muzyczny. I to by wszystko wyjaśniało... Ale jak dla mnie to za mało.
![]() |
Kim był i czym zasłynął Ewald Röder?
Oto jego krótki życiorys. Ewalda Oswalda Rödera już przedwojenne
publikacje lubańskie uznawały za najwybitniejszego lubańskiego
muzyka. Był słynnym kompozytorem niemieckim przełomu XIX/XX wieku.
Urodził się 29 stycznia 1863 roku w Waldau (Wykroty), studiował
muzykę w Królewskim Instytucie Muzyki Religijnej w Berlinie (Kgl.
Instituts für Kirchenmusik). Specjalizował się w kompozycjach
romantycznych, w 1891 roku został organistą i śpiewakiem w
kościele Św. Krzyża w Lubaniu, dodatkowo nauczał śpiewu i muzyki
w gimnazjum,
dyrygent Akademii Śpiewu w Lubaniu.
E.Röder
komponował oraz grał najczęściej na organach w kościele Św.
Krzyża.
![]() |
Odznaka lubańskiego towarzystwa śpiewaków. Zbiory J.Kulczyckiego. |
Oczywiście to nie wszystkie zasługi E.Rödera. Był kierownikiem szkoleń dla dolnośląskich organistów i kantorów, posiadał tytuł królewskiego konstruktora organów (Königlicher Orgelbaurevisor). W 1898 roku został mianowany królewskim dyrektorem muzycznym (Königlichen Musikdirektor). Komponował m.in. salve regina, sonaty e-moll na organy, motety (Choralmotetten, Festmoteten op. 67), symfonię es-dur (Symphonie Es-Dura), koncerty na fortepian i orkiestrę (Concertino für Clavier und Orchester), nowoczesne suity na orkiestrę (Moderne Orchestersuite op.29), tańce cygańskie, dużo muzyki organowej, kompozycje dla chórów, zbiory pieśni, pieśni solowe z fortepianem, organami, fisharmonią lub orkiestrą, oratorium „Der Jüngling zu Nain” (Wskrzeszenie młodzieńca z Nain), a nawet zwykłe piosenki artystyczne i ludowe (np. Lindenbaum). Wydał dwie publikacje - przewodnik do nauki śpiewu „Gesanglehre für höhere Lehranstalten” oraz leksykon muzyków śląskich – „Geborene Schlesier: Lexikon, enthaltend kurze Biographien in Schlesien geborene Tonkünstler” (1890). Zmarł 1 sierpnia 1914 roku w Lubaniu.
![]() |
Lubańska orkiestra miejska w 1930 roku. |
![]() |
Koncert smyczkowy w lubańskim parku (na Kamiennej Górze?) |
Oczywiście przedstawiłem jedynie w skrócie kamiennogórskie tradycje muzyczne sprzed 1945 roku. Do tego należałoby dołożyć rozliczne festyny, zarówno zabawy ludowe, jak i te odświętne, związane z uroczystościami lokalnymi czy państwowymi. Myślę, że niebawem wrócę i do tego tematu. Ważne, że po drugiej wojnie światowej, bardziej lub mniej celowo, ale jednak, muzyka nadal gościła na szczycie naszej słynnej Góry.
Tomasz Bernacki, lipiec 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz